Jak powinna wyglądać idealna gra wstępna? – część III – gry erotyczne

Gry erotyczne
Początek znajomości to okres zauroczenia i ekscytacji, w którym kobiety mają motyle w brzuchu, a mężczyźni są pełni wigoru, no i oczywiście ciągle mamy ochotę na seks. Na każdym kroku staramy się pozytywnie zaskakiwać drugą połówkę, po prostu nam zależy. Okres, w którym byliśmy tak szczęśliwi z czasem zamienia się w rutynę. Mija faza zakochania, a codzienne obowiązki wcale nam w tym nie pomagają. Stres, problemy w pracy, kredyty, brak czasu dla siebie, dzieci to tylko niektóre aspekty, które mogą to potęgować. W tym wszystkim pocieszający jest fakt, że to jest zupełnie normalne.
Trzeba pamiętać, że nasze życie seksualne również na tym cierpi. Znamy się na tyle dobrze, że wypracowujemy schemat, którego się trzymamy i boimy się wyjść poza strefę własnego komfortu. Warto czasem zapomnieć o bezpiecznych wzorcach i spróbować się nawzajem na nowo odkryć oraz rozpalić dawny, choć zupełnie inny żar miłości. Wykorzystajcie fakt, że znacie siebie nawzajem bardzo dobrze i ufacie sobie. Warto się nad tym wszystkim zastanowić.
Dobrym pomysłem będzie wspólna gra erotyczna. Możecie skorzystać z gotowych przykładów lub spróbować sami stworzyć swoją pierwszą grę, w którą zapewne już graliście i dobrze ją znacie, choć ta będzie w nieco odmiennej, pikantnej wersji. Pytanie czy wyzwanie? Wystarczy użyć starego notesu, który ma kartki co najmniej w dwóch różnych kolorach. Na przykład na żółtych zapisujecie pytania, a na zielonych wyzwania. Wszystko co zostanie zapisane musi oczywiście być związane z seksem. Tylko od was zależy jak daleko chcecie się posunąć i ile chcecie się dowiedzieć o sobie oraz o swoim partnerze, jakie granice chcecie wspólnie przekroczyć. To dobry moment na użycie pierwszych zabawek erotycznych!
Przykładowe pytania: „Ile razy dziennie myślisz o seksie?” lub „Co myślisz o seksie w trójkącie?” lub „Czy lubisz palec w pupie?”. Przykładowe zadania: „Zrób mi masaż szyi” lub „Zrób mi dobrze buzią” lub „Wejdź we mnie za pomocą mini wibratora”.